Czy w nieruchomościach można mówić o popycie sezonowym?
Na proces decyzyjny wpływa wiele różnorodnych czynników. Niektórzy twierdzą, że nawet pora roku może rzutować na odsetek zrealizowanych transakcji. Czy teoria ta ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?
Każdy sezon ma swoje cechy charakterystyczne – czy są one na tyle istotne, by przekonać potencjalnego klienta lub na dobre go zniechęcić?
Wiosna
Choć zimy są obecnie łagodniejsze, wiosna zawsze przynosi nam pewnego rodzaju wytchnienie. Przyroda budzi się do życia i coraz częściej towarzyszy nam słońce, przez co mamy więcej energii do działania. Czy oddziałuje to na nasze decyzje zakupowe? W teorii. W poprzednich latach można było snuć teorie o wyższej aktywności w tym okresie, ale wystarczył tegoroczny kryzys, by twierdzenie to włożyć między bajki.
Lato
Lato kojarzy się z rozluźnieniem. Pogoda i sezon urlopowy sprawiają, że nie chcemy zaprzątać sobie głowy formalnościami. W tym okresie spada aktywność użytkowników w Internecie, dlatego wiele firm decyduje się na proporcjonalne zmniejszenie budżetów marketingowych. Osoby, które mimo wszystko będą chciały nabyć lokum, mogą liczyć na mniejszy ruch w branży oraz oddanie specjalistów, ponieważ mogą oni poświęcić poszczególnym klientom właściwą ilość czasu.
Jesień
Jesienna chandra? Nic z tych rzeczy. Wielu deweloperów odnotowuje w tym czasie zwiększone zainteresowanie swoją ofertą. Dzieje się tak przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze – większość osób chce zdążyć z przeprowadzką przed zimą. Po drugie – rozpoczyna się nowy rok akademicki. Choć przeważającej części studentów nie stać na samodzielne nabycie lokum, niektórzy rodzice – traktując mieszkanie jako lokatę kapitału – są skłonni kupić je dla swojego dziecka.
Zima
Święta, końcówka roku… Zima tradycyjnie kojarzy się z dużymi wydatkami, dlatego w tym okresie zazwyczaj nie jesteśmy skorzy do inwestycji. Chyba, że to właśnie „pod choinkę” zamierzamy sprawić sobie dom lub mieszkanie. Zainteresowanie częściowo wraca na początku kolejnego roku – potencjalni klienci zaczynają przyglądać się dostępnym inwestycjom. Rzadko jednak podejmują w tym czasie poważne decyzje.
Dodaj komentarz