Niższe wymagania dotyczące wkładu własnego. Będzie łatwiej o kredyt hipoteczny
Wiosną ubiegłego roku wymagania dotyczące wkładu własnego sięgnęły 20, a nawet 30%. Na szczęście – dla tych, którzy transakcję mają przed sobą – od stycznia banki zaczęły modyfikować warunki. Teraz w wielu placówkach oczekuje się od klienta 10% udziałów. Czy to znaczy, że chętnych do zakupu mieszkania będzie więcej?
Jakie zmiany zafundowały nam banki?
Wspomniany 10-procentowy wkład własny to warunek w bankach takich, jak PKO BP, Pekao, Millenium, Santander, Bank Ochrony Środowiska, Alior Bank oraz mBank. Coraz więcej instytucji akceptuje także umowy cywilno-prawne jako podstawę zatrudnienia. Zmiany te należy bez dwóch zdań uznawać za pozytywne. Tych, którzy spodziewali się dodatkowo gwałtownych spadków cen mieszkań, musimy jednak rozczarować – nieruchomości mimo zawirowań związanych z pandemią póki co nie staniały. Czy ceny mieszkań spadną? Większość ekspertów sugeruje, że powinniśmy się liczyć z dalszym wzrostem cen (który trwa nieprzerwanie od 2013 roku). Wiele jednak zależy od sytuacji na rynku pracy. Zamknięcie niektórych sektorów stale się przeciąga i wciąż niewiadomo, kiedy wznowią one działalność.
W ubiegłym roku dominowały transakcje gotówkowe
Na przestrzeni ostatniego roku niskie oprocentowanie lokat i zmieniające się zasady współpracy z bankami skłaniały wielu klientów do wycofania środków. Dość dużą popularnością cieszyły się inwestycje w nieruchomości, ponieważ te uznawane są jako bezpieczna lokata kapitału. W związku z tym należy stwierdzić, że w 2020 dominowały transakcje bezgotówkowe. Chętnie kupowano działki rekreacyjne, domy z ogrodem oraz mieszkania o dużym metrażu (ze względu na niedogodności związane z lockdownem i konieczność wygospodarowania przestrzeni do pracy zdalnej).
Jak sytuacja będzie wyglądać w tym roku?
Prognozy nie są jednoznaczne. Jedni spodziewają się stałych wzrostów cen, inni przewidują ich gwałtowny spadek. Na pewno jest to dobry moment, dla osób, które chcą skorzystać z kredytów hipotecznych na preferencyjnych warunkach (a może raczej – lepszych niż te, do których przyzwyczaił nas rok ubiegły).
Dodaj komentarz